Tę lampę zawiesiłem na dachu altanki, pod orzechem, 7 lat temu - to była pierwsza dostawa lamp solarnych. Jakiś czas temu odkręcił się czujnik ruchu. Dziś postanowiłem wkręcić go na miejsce bo wisiał tylko na kabelkach. Jak widzicie, z zewnątrz jest w nie najlepszym stanie - siedmioletni osad trudno było zmyć. Jednak ta niepozorna i delikatna lampka solarna działa niezawodnie od 7 lat i nie była przez ten czas dotykana. Nadal codziennie oświetla mi drogę do tylnej bramy.
Dobrze, że nie widzicie panela solarnego - więcej na nim ptasiej kupy, niż wolnej przestrzeni:) Ale... jutro ma padać. Nie dotykam go.